Sobotnie spotkania z pasją
Muzeum Okręgowe w Pile
Piła kojarzyła mi się kiedyś z urodzonym w tym mieście Stanisławem Staszicem, AGH, które nosi jego imię ,z lasami pełnymi grzybów (organizowano tu kiedyś wyjazdy z Krakowa), a ostatnio także z miejscem skąd wywodziła się żeńska linia Grunwaldów, teściów mojej Ukochanej córki Jadzi. Czy mogłem przypuszczać, że kiedyś w tym mieście, obok domu rodzinnego Staszica, w dawnym budynku Konsulatu Polskiego z przed 1939 r., a obecnie w siedzibie Muzeum Okręgowego w Pile przyjdzie mi opowiadać o swojej największej pasji - podróżowaniu. Jak można przypuszczać podróżnika z drugiego końca Polski mogła zaprosić osoba wyjątkowo "zakręcona" na punkcie wielkiej przygody- wypraw do krajów za "siedmioma górami, za siedmioma morzami". Była nią urocza młoda dziewczyna- Sylwia Klimaszewska? Czy to przypadek, że nosi ona nazwisko wielkiego polskiego geomorfologa Mieczysława Klimaszewskiego?
Do Piły dotarłem pociągiem TLK z godzinnym opóźnieniem. Sylwia już czekała. Byłem trochę zmęczony wielogodzinną jazdą, więc Sylwia zaprosiła mnie na obiad, a później do hotelu. Dość późna pora sprawiła, że na dłuższą wędrówkę po mieście nie stało czasu, skończyło się na krótkim objeździe samochodem i krótkim spacerze wzdłuż głównego deptaku. Piła to bardzo ładne zielone miasto, szkoda, że nie mogłem go oglądać jesienią lub wiosną! Choć... mój wykład miał miejsce w samo południe w sobotę 21 marca 2015 r. a więc w pierwszy dzień wiosny.
I był to dla mnie piękny dzień. W Muzeum słuchaczy było niewielu, bo tradycję podobnych spotkąń tutaj dopiero się tworzy, bo niezbyt odpowiednia pora, bo przybyli tylko Ci, którzy lubią wielką przygodę, ale... Pełen wrażeń po prawie czterech godzinach odwiózł mnie samochodem na stację jeden z uczestników spotkania. Ledwo zdążyłem na pociąg do Leszna, gdzie zatrzymałem się trzy dni!
Pomnik Jana Pawła II
Cukiernia Śródmiejska
Muzeum Stanisława Staszica
Muzeum Regionalne